poniedziałek, 1 kwietnia 2013

PART TWO


Byłem roztrzęsiony. Od kąt pamiętam wszystkie moje sny się sprawdzały. Wstałem z kanapy i udałem się do kuchni po szklankę mleka. Nie mogłem zapomnieć o tym śnie. Nigdy nie myślałem o tym, że mógłbym zostać emm... gejem. Spojrzałem na zegarek. Była 7.00. Przebrałem się w czerwone rurki i sweter w paski. Odziany rozczesałem swoje włosy i wyszedłem z domu. Odetchnąłem z ulgą gdy przed blokiem nie zastałem Modesta. Wolnym krokiem udałem się do pobliskiego supermarketu na zakupy. W sklepie spotkałem Zayna.
    - Hej Stary! - krzyknął do mnie podnosząc do góry rękę
    - Hej Zayn – przybiłem mu piątkę
    - Jak się leniuchowało wczoraj? - spytał sięgając po płatki kukurydziane
    - Bardzo dobrze. Gadałem wczoraj z takim Hiszpanem, ale on nie rozumiał co do niego pisze. Potem pisałem z taką laską... - przełknąłem ślinę
    - Serio? No opowiadaj! Skąd ona jest? - zaciekawił się mulat
    - Nazywa się Darcy i mieszka tutaj, w Londynie. Ma znajomości z chłopakami z Two Directions. Ogólnie bardzo miła i sympatyczna dziewczyna.
    - To czemu się z nią nie umówiłeś? - spytał zaskoczony Malik
    - Ona nie chce się spotkać... - spuściłem głowę
    - Louis, co się stało? Czy ty, miałeś sen o niej? - spytał zatroskany, kiedy podchodziliśmy do kasy.
    - Umówiliśmy się w Rosso, – zacząłem – spędziliśmy razem bardzo dobrze czas. Dużo rozmawialiśmy i śmialiśmy się. Pod koniec kolacji ta dziewczyna zerwała ze swojej twarzy maskę i okazała się chłopakiem.
    - O ku*wa. Czyli Darcy to chłopak?
    - Modlę się by to nie była prawda. Ona jest naprawdę super. Nigdy z nikim tak dobrze się nie rozumiałem...
    - Louis, a może jednak warto spróbować, no wiesz...
    - Ale ja nie jestem gejem! (XD)
    - Ja tego nie mówię, ale mógłbyś spróbować. Pomyśl o tym. Ja muszę już lecieć. Trzymaj się Tommo – poklepał mnie po ramieniu i odszedł.
Byłem między młotem a kowadłem. Nie wiedziałem co robić. Bycie gejem. Hmm... Zawsze ciekawiło mnie jak to jest być z osobą tej samej płci. Przyznam, podobało mi się kilku chłopców w przeszłości, ale nic więcej. Z drugiej strony Modest. On nie da mi żyć przez to, że jestem inny.
    - ''Muszę coś z tym zrobić'' – pomyślałem
Wróciłem do mieszkania i rozpakowałem zakupy. Zrezygnowany opadłem swoim bezsilnym ciałem na kanapę. Położyłem swoje ręce na głowie i zacząłem myśleć. Pojawiło się tysiące myśli, ale żadna z nich nie wydawała mi się sensowna. Próbowałem wmawiać sobie, że Darcy jest kobietą, ale moje sny zawsze okazywały się prawdą. Dlaczego teraz ma być inaczej? Chwyciłem laptopa i wydukałem wiadomość, w której wręcz błagałem o spotkanie. Spojrzałem na kartkę, gdzie miałem napisany e-mail Darcy. Kiedy wszystko było gotowe do wysłania, spojrzałem na klawisz ENTER i pojawiły się pierwsze wątpliwości. Jeździłem koniuszkiem palca po przycisku. Nagle usłyszałem dźwięk dzwonka. Przestraszył mnie tak bardzo, że aż się wzdrygnąłem. Mój niekontrolowany ruch spowodował przypadkowe wysłanie wiadomości.
    - Cholera! - wydarłem się odkładając laptopa
Przypomniałem sobie o tym, że ktoś dzwoni do drzwi. Wstałem i przywitałem Zayna
    - Eyy, Stary. Nie bulwersuj się tak – powiedział wchodząc do pomieszczenia
    - Łatwo mówić – odparłem nadal zdenerwowany
    - Czyli mam sam pić? - spytał ukazując mi butelkę piwa
Nie odpowiedziałem. Uśmiechnąłem się tylko do Mulata. Kazałem przyjacielowi pójść do salonu, a sam udałem się po otwieracz. Kiedy wróciłem zastałem Zayna przed komputerem.
    - Louis, dostałeś wiadomość – powiedział wręczając mi laptopa.
E-mail był od Darcy. Serce zabiło mi mocniej. Bałem się jej reakcji, ale chyba nie potrzebnie. Napisała:

''Ja również chciałabym się z tobą spotkać. Nie wiem jednak czy to dobry pomysł. Mógłbyś doznać wielkiego rozczarowania mną. Zgodzę się na to spotkanie, ale pod jednym warunkiem. Mianowicie, nie stchórzysz i nie uciekniesz.''

Wiadomość umacniała moje przekonania co do płci Darcy, ale co miałem robić? Przecież nawet jeśli okaże się mężczyzną to co stanie na drodze naszej przyjaźni? Szybko odpowiedziałem na e-maila, w którym opisałem gdzie mamy się spotkać.
    - Czy to ta cała Darcy? - spytał Zayn
    - Tak.
    - Umówiłeś się z nią?
    - Mhmm... - mruknąłem szczęśliwy odkładając komputer
    - Pamiętaj, jeżeli masz jakiś kłopot, to zawsze wal do mnie.
    - Dzięki Stary – przytuliłem go.


Hey, Hi, Hello!
Pewnie wiecie co się dalej stanie... No, ale czy to nie jest takie, takie Awwww.. *____*
Jest mi strasznie przykro z powodu 1 komentarza ;<, dlatego będę was szantażować ;p
Nie pytajcie ''Kiedy następny'', bo nawet dla mnie to jedna wielka niewiadoma.
3 komentarze = następny rozdział ;D


4 komentarze:

  1. awww! jeej już się nie mogę doczekać kolejnego! to jest genialne *.* xx :) ♥

    OdpowiedzUsuń
  2. <3__<3 To blog dla mnie ;p Aww to takie słit *_* Pisz dalej, bo czekam <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Wiem, że pytanie dziwne, ale będzie +18 ?
    I WOW czekam na następny.

    OdpowiedzUsuń